FAWORKI

Faworki lub chrusty różnie je nazywają.
U mnie w domu nazywane były faworki. Smakołyk, który zna nie jedno pokolenie :-) i pewnie tak jeszcze długo zostanie z uwagi na ciekawy kształt i smak.
Podzielę się z Wami przepisem z książki od dobrze znanej siostry zakonnej Anastazji.
Jest bardzo łatwy do wykonania, ciasto niezwykle mięciutkie, idealnie rozwałkowuję się.
Zapraszam do wypróbowania przepisu.


Potrzebne Ci będzie:
40 dag mąki ( ja użyłam wrocławskiej),
6 żółtek,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
12 łyżek gęstej kwaśnej śmietany,
2 łyżki spirytusu, 
1 płaska łyżka soli,
tłuszcz do smażenia, 
cukier puder do posypania,

Na stolnicy mąkę wymieszać z żółtkami, proszkiem do pieczenia, solą, spirytusem i śmietaną. Starannie wyrabiając ciasto, od czasu, do czasu, wybijać ciasto wałkiem na stolnicy, aż będą widoczne pęcherzyki powietrza. Wałkować partiami, jak najmniej podsypując mąką, aby ciasto nie wyschło.

Ja ciasto podzieliłam na dwie części i każdy osobno wałkowałam na grubość nie więcej niż 0,5 mm. Nożem lub radełkiem wyciąć paski około 15 cm i szerokości około 3-4 cm. Ja osobiście wolę krótsze takie 7-8 cm.
Każdy pasek przekroić w środku wzdłuż i przewinąć ciasto.

Smażyć na tłuszczu na złoty kolor z obu stron. Poz usmażeniu wyjąć na serwetę, aby ociekł tłuszcz i posypać cukrem pudrem. 
Są przepyszne!!!

Smacznego☺










Zapraszam na pozostałe moje przepisy😘



Jeżeli podoba Ci się przepis lub/i skorzystałaś/eś z niego będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz komentarz. Wystarczy parę słów :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CHLEBEK BANANOWY